Dzień Pszczoły w przedszkolu? Jak zorganizować zajęcia o ekologii?

Photo of author

By Marcin Kisała

Dzień Pszczoły w przedszkolu to dobra okazja, żeby w prosty sposób pokazać dzieciom, jak bardzo natura zależy od tych małych owadów. Wystarczy kilka przemyślanych zabaw, proste doświadczenia i rozmowa o tym, co każdy może zrobić, by pomóc pszczołom i środowisku.

Dlaczego warto obchodzić Dzień Pszczoły w przedszkolu i jak połączyć go z edukacją ekologiczną?

Obchody Dnia Pszczoły w przedszkolu pomagają połączyć dobrą zabawę z bardzo konkretną nauką o ekologii. Dzieci zaczynają rozumieć, że pszczoła to nie tylko sympatyczny „mieszek z żółtymi paskami”, ale mały pomocnik, od którego zależy część naszego jedzenia i zdrowia przyrody. Taki jeden dzień w roku może stać się dla maluchów pierwszym punktem odniesienia: od „lubię pszczółki” do „chcę dbać o przyrodę”. To naturalny most między światem bajek a prawdziwym światem, w którym podejmuje się decyzje ważne dla planety.

Dzień Pszczoły łatwo łączy się z edukacją ekologiczną, ponieważ pokazuje bardzo konkretny związek między działaniem człowieka a losem zwierząt. Przedszkolaki mogą usłyszeć, że bez pszczół mniej więcej co trzeci owoc, który widzą na talerzu, po prostu by nie powstał. W prostych rozmowach da się połączyć pszczoły z tematami, które i tak pojawiają się w ciągu roku: segregacja śmieci, brak chemii w ogrodzie, oszczędzanie wody przy podlewaniu roślin. Dzięki temu ekologia nie brzmi jak abstrakcyjne hasło, ale jak ciąg małych decyzji: nie depczę kwiatów, nie straszę owadów, sadzę rośliny miododajne na rabatce.

W przedszkolu Dzień Pszczoły może działać jak lupka, przez którą dzieci przyglądają się całej przyrodzie. W ciągu jednej czy dwóch godzin zajęć da się pokazać, że pszczoły potrzebują czystego powietrza, wody i bezpiecznych miejsc do życia, czyli dokładnie tego, czego potrzebują też ludzie. Gdy dziecko zobaczy, że słoik miodu, który stoi na stole, jest efektem pracy tysięcy owadów odwiedzających nawet 100 kwiatów w ciągu kilku minut lotu, łatwiej pojawia się szacunek. Z takiej perspektywy rozmowa o ochronie środowiska nabiera sensu: nie chodzi tylko o „nie śmiecić”, ale o ochronę konkretnego, małego stworzenia, które już zna z imienia.

Jak w prosty sposób wyjaśnić dzieciom rolę pszczół w przyrodzie i życiu człowieka?

Najprościej dzieciom pokazać, że pszczoły to mali pomocnicy, bez których na talerzu zostałoby znacznie mniej kolorów. Ich rola staje się zrozumiała, gdy łączy się ją z codziennym doświadczeniem dziecka: śniadaniem, spacerem po parku, obserwacją kwiatów w przedszkolnym ogrodzie. Zamiast długich wykładów lepiej działa kilka prostych obrazów i krótkie historie, które maluch może sobie wyobrazić w ciągu kilkunastu sekund.

Dobrym punktem wyjścia bywa pytanie, co dzieci jadły tego dnia. Kanapka z miodem, jabłko do drugiego śniadania, truskawki w sezonie – można pokazać, że za częścią tych produktów stoją pszczoły. W wieku przedszkolnym pomaga porównanie: pszczoła przenosi pyłek z kwiatu na kwiat jak listonosz, który roznosi listy do różnych domów, a z tych „listów” powstają owoce i nasiona. Wystarczy dodać informację, że aż co trzeci kęs jedzenia na świecie zależy pośrednio od pracy zapylaczy, żeby starsze dzieci i dorośli też poczuli wagę tematu.

Aby ułatwić rozmowę, przydatna bywa prosta tabela z przykładami, które można później przerobić na zabawy, pytania do dzieci lub ilustracje na zajęciach:

Co zna dziecko z codzienności?Rola pszczoły – jak to wyjaśnić?Prosta aktywność w przedszkolu
Miód na kanapcePszczoły zbierają nektar z wielu kwiatów i zamieniają go w miód w ulu.Degustacja dwóch rodzajów miodu i rozmowa, z jakich kwiatów mogą pochodzić.
Jabłka, gruszki, truskawkiBez zapylania kwiatów przez pszczoły wiele owoców by nie powstało.Układanie „drogi pszczoły” od kwiatu do owocu z obrazków lub klocków.
Kwiaty w wazonie lub ogródkuPszczoły pomagają roślinom mieć nasiona, dzięki czemu rosną nowe kwiaty.Obserwacja kwiatów przed przedszkolem przez 5–10 minut, szukanie pszczół.
Warzywa na obiad (np. ogórek, dynia)Część warzyw też potrzebuje zapylania, aby urosły owoce z nasionami.Wspólne oglądanie przekrojonego warzywa i liczenie nasion w środku.
Strach przed użądleniemPszczoły rzadko żądlą, zwykle gdy czują się atakowane. Po pracy odpoczywają w ulu.Mini scenka „jak spokojnie odejść od pszczoły” i rozmowa o bezpiecznej odległości.

Taka forma porządkuje wiedzę zarówno dla dziecka, jak i dla dorosłego prowadzącego zajęcia. Łatwiej wtedy wracać do konkretnych przykładów, gdy po kilku dniach dziecko znowu sięgnie po miód czy jabłko i skojarzy, że ktoś mały, skrzydlaty miał w tym duży udział.

Jak zaplanować scenariusz zajęć o ekologii z motywem pszczoły krok po kroku?

Dobry scenariusz Dnia Pszczoły przypomina prostą mapę: pokazuje, od czego zacząć, co po kolei robić i jak spokojnie domknąć zajęcia, żeby dzieci wyszły z sali z konkretną wiedzą, a nie tylko z pomalowanymi buziami. Pomaga, gdy plan dzieli się na trzy części: krótkie wprowadzenie, główną aktywność i łagodne zakończenie z podsumowaniem. Przy grupie przedszkolnej zwykle sprawdza się blok około 45–60 minut, podzielony na odcinki po 5–15 minut, tak aby dzieci mogły zmieniać aktywność, ale wciąż wracać do jednego motywu pszczoły.

Przed szczegółowym planowaniem dobrze jest zapisać sobie 1–2 główne cele, na przykład: „dzieci wiedzą, że pszczoły zapylają rośliny” albo „dzieci potrafią podać jeden sposób, jak można pomagać pszczołom”. Na tej podstawie łatwiej dobrać konkretne elementy scenariusza. Poniżej znajduje się przykładowy, prosty układ zajęć krok po kroku, który można dowolnie modyfikować pod swoją grupę:

  • 5–10 minut – krąg na dywanie i rozmowa wprowadzająca: pokaz ilustracji pszczoły, krótkie pytania („co już wiecie o pszczołach?”, „kto widział pszczołę na żywo?”), ustalenie, że pszczoła to przyjaciel przyrody, a nie „zły owad”.
  • 15–20 minut – część „odkrywcy”: proste doświadczenie lub zabawa pokazująca, że pszczoła przenosi pyłek (np. dzieci dotykają „pyłku” z mąki lub żółtych farbek, a potem śladami palców „zapylają” kwiaty na kartkach), połączona z krótkim wyjaśnieniem roli zapylania.
  • 10–15 minut – aktywność ruchowa z motywem ula: zabawa w pszczoły i kwiaty, w której dzieci „latują” po sali przy muzyce i wracają do „ula” (wyznaczone miejsce), co pomaga utrwalić, że pszczoła zbiera nektar i wraca nim do domu.
  • 10–15 minut – praca przy stolikach: wykonanie prostej pracy plastycznej związanej z ekologią, na przykład wspólnego plakatu „Ogród przyjazny pszczołom”, gdzie dzieci doklejają kwiaty, poidełko, drzewo, a nauczyciel dopowiada, dlaczego każde z tych miejsc jest ważne.
  • 5–10 minut – zakończenie i refleksja: krótka rozmowa, co najbardziej się podobało, przypomnienie dwóch najważniejszych informacji o pszczołach oraz ustalenie jednego małego „zadania dla Ziemi”, które dzieci mogą wykonać z rodzicami, jak na przykład obserwacja kwiatów przed blokiem.

Taki szkielet można dostosować do młodszej lub starszej grupy, skracając niektóre części i dodając inne, na przykład więcej doświadczeń lub krótką historyjkę obrazkową. Pomaga też wcześniejsze przygotowanie prostych pomocy: kilku dużych ilustracji pszczoły i kwiatów, miseczki z „pyłkiem” czy kart z obrazkami ogrodu. Kiedy scenariusz jest przemyślany, prowadzący ma więcej luzu, a dzieci dostają spójną opowieść o pszczołach i ekologii, zamiast przypadkowego zestawu atrakcji.

Jakie aktywności plastyczne, ruchowe i sensoryczne pomogą dzieciom zrozumieć znaczenie pszczół?

Aktywności plastyczne, ruchowe i sensoryczne pomagają dzieciom „poczuć” temat pszczół całym ciałem, a nie tylko go usłyszeć. Dzięki nim trzylatek może zrozumieć, że pszczoła nie jest tylko bohaterką bajki, ale prawdziwym, pracującym stworzeniem, od którego zależy jedzenie na talerzu. Dobrze dobrane zabawy zamieniają trudne pojęcia, takie jak zapylanie czy bioróżnorodność, w coś konkretnego: kolor, ruch, fakturę pod palcami.

W części plastycznej przydatne są działania, które pokazują, jak pszczoły „tworzą” przyrodę. Dzieci mogą na przykład w około 20 minut wykonać własne „plasterki miodu” z żółtej i pomarańczowej bibuły przyklejanej do sześciokątnych pól narysowanych na kartonie. Innym razem grupa tworzy wspólną łąkę: każde dziecko maluje jedną roślinę, a potem dokleja małą pszczołę wyciętą z papieru, aby zobaczyć, jak wiele owadów pracuje na jednym kawałku zieleni. W starszych grupach można dodać prostą legendę do pracy: na odwrocie kartki dzieci zapisują (z pomocą dorosłego) jedno zdanie, dlaczego dana roślina potrzebuje pszczoły.

Ruch łatwo zamienia się w opowieść o pracy pszczół. W sali można rozłożyć trzy „kwiaty” z kolorowych kół, a w drugim końcu wyznaczyć „ul” z koca lub dużego kartonu. Dzieci w roli pszczół „wylatują” z ula, dotykają kwiatów i wracają z „pyłkiem”, którym może być żółta piłeczka lub skrawki materiału. Po 5–10 minutach zabawy da się zatrzymać grupę i krótko zapytać, co by się stało, gdyby pszczół nagle zabrakło i nikt nie przenosiłby pyłku. Dodatkowo, w formie mini gimnastyki porannej, dzieci mogą naśladować taniec pszczoły zwiadowczyni, która pokazuje innym drogę do kwiatów, poruszając się w różnych kierunkach.

Aktywności sensoryczne budują z dziećmi „most” między wiedzą a doświadczeniem. Można przygotować trzy miski: w jednej umieścić ciepłą wodę z odrobiną miodu, w drugiej kilka rodzajów ziaren (np. kasza, ryż, soczewica), w trzeciej naturalny wosk pszczeli lub świeczkę z wosku. Dzieci po kolei wąchają, dotykają, czasem tylko na 2–3 sekundy, i opisują, co czują: lepi się, pachnie słodko, jest gładkie, chropowate. Przy okazji pojawia się rozmowa, że miód nie rośnie w słoiku, a świece z wosku nie biorą się z fabryki, tylko z pracy tysięcy owadów.

  • Wspólne malowanie „pszczelej łąki” i tworzenie plastrów miodu z bibuły zamiast zwykłego rysowania pojedynczej pszczoły.
  • Zabawa ruchowa „pszczoły i kwiaty”, w której dzieci przenoszą „pyłek” między wyznaczonymi punktami, ucząc się przy okazji, do czego służy praca pszczół.
  • Kącik sensoryczny z miodem, ziarnami i woskiem, który pozwala poczuć zapach, fakturę i „ciężar” pszczelich produktów.
  • Prosty taniec pszczół z kierunkami ruchu (w prawo, w lewo, do przodu), który pokazuje, że owady „informują się” w ulu o miejscu kwiatów.

Takie formy zabawy angażują wzrok, słuch, dotyk i ruch, dzięki czemu dzieci łatwiej zapamiętują, jak ważne są pszczoły dla przyrody i dla ludzi. Temat ekologii przestaje brzmieć abstrakcyjnie, a staje się częścią bardzo konkretnego doświadczenia z przedszkolnej sali.

Jak wykorzystać bajki, piosenki i teatrzyk do rozmowy o ochronie pszczół i środowiska?

Bajki, piosenki i teatrzyk pomagają dzieciom „poczuć” temat ochrony pszczół, a nie tylko go usłyszeć. Dzięki nim przedszkolaki łatwiej zapamiętują, dlaczego nie należy niszczyć łąki, czemu pszczoła potrzebuje kwiatów i co każdy może dla niej zrobić, nawet jeśli ma dopiero 4 czy 5 lat.

Dobrze dobrana bajka o pszczelej bohaterce może stać się punktem wyjścia do rozmowy o ekologii na cały dzień. Wystarczy historia, w której pszczoła szuka czystej łąki, bo jej dom został zniszczony przez śmieci albo opryski. Po lekturze dzieci mogą w prosty sposób opowiadać, co pszczole przeszkadzało, co jej pomogło i jak zachowaliby się na miejscu bohaterki. Już po 10–15 minutach czytania da się przejść do konkretów, na przykład do krótkiej burzy mózgów: jakie „dobre uczynki dla pszczoły” można zrobić w ogrodzie przedszkolnym lub na balkonie w domu.

Piosenki o pszczołach sprawdzają się przy ruchu i powtarzaniu najważniejszych treści. Krótki refren o tym, że pszczoła zapyla kwiaty i że potrzebuje czystego powietrza, śpiewany kilka razy w ciągu dnia, utrwala się szybciej niż najładniejszy plakat. W tekście mogą pojawić się proste liczby, na przykład, że pszczoła odwiedza nawet kilkadziesiąt kwiatów, zanim powstanie odrobina miodu. Dzieci chętnie dodają do tego gesty: machanie skrzydełkami, „zbieranie pyłku” z dywanu czy ciche „bzyczenie” przy siadaniu w kółku, co pomaga im skojarzyć ruch z pojęciem pracy pszczoły.

Teatrzyk, nawet bardzo prosty, pozwala dzieciom przez chwilę być pszczołą, kwiatem albo drzewem. W małej grupie można przygotować krótką scenkę trwającą 5–7 minut, w której pszczoła próbuje znaleźć kwiaty, a spotyka po drodze śmieci, hałas i dym z komina. Role mogą być bardzo proste: jedno dziecko jest pszczołą, kilkoro to kolorowe kwiaty, inne to „chmury dymu”. Po przedstawieniu dobrze działa spokojna rozmowa: co było miłe dla pszczoły, a co nieprzyjemne, i jak zmieniłaby się scenka, gdyby ludzie bardziej dbali o środowisko.

  • Po bajce o pszczole „bez domu” można poprosić dzieci, aby w 3–4 zdaniach wymyśliły inne zakończenie, w którym ludzie pomagają odbudować łąkę.
  • Podczas śpiewania piosenki o pszczołach dzieci mogą pokazywać kciuk w górę przy dobrych zachowaniach (sadzenie kwiatów, segregacja śmieci) i kciuk w dół przy złych (śmiecenie w lesie, deptanie łąki).
  • W teatrzyku można wprowadzić narratora, który prostym językiem komentuje scenę, wyjaśniając pojęcia typu „opryski” czy „zanieczyszczenie”, na przykład jako „substancje, które szkodzą roślinom i pszczołom”.
  • Na zakończenie przedstawienia da się wspólnie ułożyć „3 zasady przyjaciela pszczół”, które dzieci zapamiętają i narysują na dużym arkuszu.

Dzięki takiemu połączeniu bajki, muzyki i odgrywania ról ochrona pszczół i środowiska przestaje być dla dzieci abstrakcyjnym hasłem. Staje się czymś bliskim, osadzonym w emocjach i zabawie, co dużo łatwiej przenieść później w codzienne zachowania w sali i na podwórku.

Jak przygotować kącik przyrodniczy i mini „hotel dla owadów” w przedszkolu?

Kącik przyrodniczy i mały „hotel dla owadów” potrafią przedłużyć Dzień Pszczoły na kolejne tygodnie, bo dzieci widzą naturę dosłownie „na wyciągnięcie ręki”. Wystarczy kawałek wolnej półki, parapet i kawałek trawnika lub rabaty, żeby stworzyć miejsce, w którym dziecko codziennie może coś zaobserwować: nowy listek, kroplę rosy, pierwszą biedronkę. Taki kącik działa jak żywa pomoc dydaktyczna – zamiast tylko mówić o ochronie pszczół, można razem sprawdzać, kto przyleciał w odwiedziny.

Kącik przyrodniczy dobrze sprawdza się w sali, szczególnie w pobliżu okna. Można ustawić tam 3–5 doniczek z łatwymi w uprawie roślinami miododajnymi, na przykład lawendą w doniczce, aksamitką czy facelią (rośliną bardzo lubianą przez zapylacze). Obok przydaje się lupa, proste obrazki gatunków owadów i pojemniczek–obserwatorium, w którym przez chwilę i pod opieką osoby dorosłej można pooglądać znalezioną muchówkę czy mrówkę. Dzieci chętnie przejmują dyżury podlewania, a dzięki temu uczą się, że regularna troska o rośliny ma realny wpływ na to, czy przylecą do nich owady.

Mini „hotel dla owadów” nie musi być skomplikowaną konstrukcją z katalogu ogrodniczego. W przestrzeni przedszkolnej często wystarczy jedna większa skrzynka po owocach lub drewniana skrzynka po winie, odrobina suchego materiału i wspólne 20–30 minut pracy w ogrodzie lub na placu zabaw. Przydatne elementy, które można wykorzystać, to między innymi:

  • puste łodygi trzciny lub bambusa o długości 10–15 cm, ułożone ciasno w wiązki jako „rurki–mieszkania” dla dzikich pszczół samotnic,
  • pocięte na kawałki gałęzie z nawierconymi otworami o różnej średnicy (od około 3 do 8 mm), które tworzą bezpieczne kryjówki dla małych owadów,
  • szyszki, kawałki kory i suche liście włożone luźno do przegródek skrzynki, gdzie chętnie chowają się biedronki i pajączki,
  • małe cegły dziurawki lub ceramiczne doniczki odwrócone „do góry nogami”, które tworzą dodatkowe zakamarki dla pożytecznych gości.

Tak przygotowany hotel dobrze jest umieścić w spokojnym miejscu ogrodu, na wysokości około 50–100 cm nad ziemią, frontem do słońca, ale osłonięty od silnego deszczu. Z czasem dzieci mogą prowadzić mini–obserwacje, na przykład raz w tygodniu zaznaczać na prostej karcie, czy w rurkach pojawiły się „zatkane” końcówki gliną lub liśćmi, co świadczy o zamieszkaniu przez owady. Dzięki temu ekologiczne treści z Dnia Pszczoły przestają być tylko teorią, a stają się czymś, co dzieje się tu i teraz, dokładnie w ich przedszkolnym ogrodzie.

Jak zaangażować rodziców w obchody Dnia Pszczoły i domowe działania proekologiczne?

Zaangażowani rodzice sprawiają, że Dzień Pszczoły nie kończy się po wyjściu dziecka z sali, tylko powoli przenosi się do domu. Gdy przedszkole daje im konkretne, proste pomysły, jest dużo większa szansa, że rozmowy o pszczołach, kwiatach i ochronie przyrody pojawią się przy kolacji, w drodze na zakupy czy podczas weekendowego spaceru.

Dobrze działa już sama komunikacja kilka dni wcześniej. Krótka wiadomość na kartce lub w aplikacji z informacją o dacie, tematyce i 2–3 propozycjami wsparcia pomaga rodzicom poczuć, że są potrzebni. Można zaproponować, by tego dnia dzieci przyszły ubrane na żółto lub w paski, przyniosły mały słoiczek miodu do degustacji albo zdjęcie z ogrodu czy balkonu, gdzie widać kwiaty lub zioła. Taki drobny „wkład” zajmuje w domu kilka minut, a daje dzieciom poczucie dumy, że coś przynoszą od siebie.

Współpraca może mieć też bardziej praktyczny wymiar. Część rodziców chętnie dostarcza materiały do zajęć, na przykład rolki po papierze, sznurki, małe gałązki czy patyczki – z nich da się w 15–20 minut stworzyć prosty hotel dla owadów, który potem dziecko może pokazać w domu na zdjęciu. Pomaga także zaproszenie 1–2 rodziców, którzy na co dzień pracują z naturą, pszczołami lub żywnością, do krótkiego spotkania w grupie. Nie musi to być profesjonalny pszczelarz z całym sprzętem; czasem wystarczy mama, która uprawia zioła na balkonie, i opowie dzieciom, jakie owady do niej przylatują.

Żeby działania proekologiczne przeniosły się do domu, przydatna bywa mała „pszczela paczka” dla rodziny. Mogą się w niej znaleźć proste zadania: wspólne posadzenie jednego zioła w doniczce w ciągu tygodnia, obserwacja przez 10 minut, jakie owady pojawią się na pobliskiej łące, albo wspólne czytanie krótkiej rymowanki o pszczołach przed snem. Dołączona kartka z 3 bardzo konkretnymi nawykami, na przykład „nie niszczymy gniazd owadów”, „latem zostawiamy na balkonie choć jedną doniczkę z kwiatami miododajnymi” i „nie śmiecimy w lesie i parku”, pomaga rodzicom zamienić ogólne hasło „bądźmy eko” w małe, realne gesty, które dzieci mogą powtarzać przez cały rok.

Jak podsumować Dzień Pszczoły i utrwalić z dziećmi ekologiczne nawyki na co dzień?

Najlepsze podsumowanie Dnia Pszczoły dzieje się nie na gazetce ściennej, ale w codziennych, drobnych nawykach dzieci. Zamiast traktować ten dzień jako jednorazowe „święto”, można przekuć go w początek małych, stałych rytuałów, które będą się powtarzać przez kolejne tygodnie w sali i w domu. Dzięki temu pszczoły przestają być jedynie bohaterkami z przedstawienia, a stają się realną częścią dziecięcego świata.

Pomaga krótka, wspólna rozmowa pod koniec dnia, trwająca choćby 5–10 minut. Dzieci mogą wtedy powiedzieć, co najbardziej je zaskoczyło, czego się nauczyły i co chcą „zabrać ze sobą” na co dzień. U niektórych sprawdza się proste pytanie: „Co dzisiaj zrobiliśmy dobrego dla pszczół i przyrody?”. Z tych odpowiedzi można stworzyć klasowy plakat z 3–5 konkretami, na przykład „nie depczemy kwiatów na trawniku” czy „oszczędzamy wodę przy myciu rąk”. Plakat wisi w widocznym miejscu i przypomina dzieciom, co już potrafią.

Dobrze działa także wprowadzenie jednego „pszczółkowego nawyku tygodnia”. Przez 7 dni grupa skupia się na jednej rzeczy, takiej jak gaszenie światła przy wychodzeniu z łazienki albo zbieranie papierków z placu zabaw do wyznaczonego pojemnika. Po tygodniu nawyk można zmienić na kolejny, a po miesiącu wrócić do tych pierwszych i sprawdzić, co zostało w pamięci. Taki system pomaga dzieciom kojarzyć ekologię z konkretnymi sytuacjami, a nie z abstrakcyjnymi hasłami.

Żeby dzieci czuły ciągłość, przydaje się nawiązanie do Dnia Pszczoły podczas zwykłych aktywności. Podlewając roślinę w sali, można nawiązać do łąki, na której pszczoły szukają nektaru. Podczas spaceru łatwo przypomnieć zasadę, by nie zrywać wszystkich kwiatów „do bukietu”, tylko zostawić część dla owadów. Nawet krótkie, 2–3-zdaniowe komentarze dorosłego, powtarzane kilka razy w miesiącu, działają jak delikatne przypomnienie: to, o czym mówiliśmy w Dniu Pszczoły, wciąż jest ważne – dzisiaj, jutro i za rok.

Dodaj komentarz