Dzień Pandy w przedszkolu – jak uczyć dzieci o zagrożonych gatunkach?

Photo of author

By Marcin Kisała

Dzień Pandy w przedszkolu to prosty sposób, by pokazać dzieciom, że niektóre zwierzęta naprawdę potrzebują naszej pomocy. Dzięki zabawie, opowieściom i prostym zadaniom mogą zrozumieć, czym jest zagrożony gatunek i co każdy z nas może dla niego zrobić.

Po co organizować Dzień Pandy w przedszkolu i jak o nim opowiedzieć dzieciom?

Dzień Pandy w przedszkolu pomaga połączyć zabawę z pierwszą, bardzo prostą edukacją ekologiczną. Dziecko w wieku 3–6 lat często szybciej zapamięta historię jednego konkretnego zwierzęcia niż długie opowieści o „środowisku” czy „ekosystemach”. Panda staje się wtedy bohaterem, z którym można się utożsamić, a nie tylko obrazkiem z książki. Dzięki temu już kilka krótkich aktywności podczas jednego dnia potrafi zasiać w dziecku pierwsze poczucie odpowiedzialności za przyrodę.

Panda jest też wdzięcznym symbolem ochrony zagrożonych gatunków. Ma charakterystyczny wygląd, spokojne usposobienie i kojarzy się dzieciom z łagodnością, co ułatwia rozmowę nawet z trzylatkami. W wielu domach i pokojach dziecięcych pojawiają się pluszowe pandy, więc przedszkolne święto może naturalnie nawiązać do tego, co dziecko już zna z codzienności. Kiedy przedszkolak dowiaduje się, że jego ukochane zwierzątko jest w naturze rzadkie i potrzebuje pomocy ludzi, zaczyna lepiej rozumieć, po co są parki narodowe, rezerwaty i ogrody zoologiczne prowadzące programy ochrony.

W prostych słowach można opowiadać o Dniu Pandy jako o „urodzinach” albo „święcie” tego zwierzęcia. Dzieciom pomaga informacja, że tego dnia ludzie na całym świecie (na przykład w kilkudziesięciu krajach) przypominają sobie, jak dbać o zwierzęta i lasy. Zamiast długich wyjaśnień, lepiej działa krótka historia: panda, która potrzebuje czystych lasów bambusowych, bo inaczej nie ma co jeść, oraz ludzi, którzy mogą jej pomóc, nie wycinając wszystkiego do końca. Taki obraz zostaje w głowie dłużej niż nawet najlepiej przygotowana definicja.

Dzień Pandy daje też dorosłym bezpieczny punkt wyjścia do rozmów o trudniejszych sprawach, ale w lekki, pogodny sposób. Łatwiej powiedzieć: „Dziś pomagamy pandzie, jutro możemy pomagać innym zwierzętom”, niż zaczynać od poważnych tematów zagrożenia i wyginięcia. Wspólne świętowanie, choć trwa zwykle tylko kilka godzin, może stać się stałym punktem odniesienia przy codziennych wyborach dziecka. Wystarczy, że przy gaszeniu światła czy oszczędzaniu papieru pojawi się proste skojarzenie: „Zrobimy to tak, żeby pandzie i innym zwierzętom było lepiej”.

Jak w prosty sposób wyjaśnić przedszkolakom, czym są gatunki zagrożone wyginięciem?

Najprościej mówiąc, gatunek zagrożony to taki, którego na świecie zostało już bardzo mało osobników i istnieje ryzyko, że zniknie na zawsze. Przedszkolakom często pomaga obraz, konkret i porównanie z ich codziennym doświadczeniem, a nie liczby czy trudne definicje. Zamiast mówić o „spadku populacji”, lepiej opowiedzieć krótką historyjkę o pandzie, która ma coraz mniej kuzynów, bo brakuje jej domu i jedzenia.

Wyjaśnienie można oprzeć na prostym przykładzie z sali. Dzieci proszone są, aby wyobraziły sobie, że w ich grupie jest 20 misiów-pluszaków, a każdego dnia znikają 2. Po kilku „dniach” pluszaków zostaje tylko kilka i robi się pusto. Wtedy łatwiej zrozumieć, że podobnie dzieje się ze zwierzętami w lesie czy górach. W rozmowie przydatne bywają też bardzo krótkie liczby, na przykład informacja, że w niektórych miejscach zostało kilkadziesiąt pand, a to mniej niż dzieci w dwóch przedszkolnych grupach. Nie chodzi o dokładne dane, lecz o proste porównanie skali.

Dla ułatwienia rozmowy dobrze sprawdza się kilka stałych sformułowań, do których dzieci mogą wracać. Poniższa tabela pokazuje, jak trudniejsze pojęcia zamieniać na język, który pięcio- czy sześciolatek może zrozumieć i zapamiętać podczas jednej, kilkunastominutowej rozmowy.

Trudniejsze pojęcieProsty sposób wyjaśnienia dla dzieciKrótki przykład z życia przedszkolnego
Gatunek zagrożony wyginięciemTo rodzina zwierząt, której zostało już bardzo mało członkówJakby w całym przedszkolu zostało tylko 5 dzieci, a kiedyś było ich 100
WyginięcieMoment, gdy na świecie nie ma już ani jednego zwierzęcia z danej rodzinyJakby zniknęły wszystkie misie z sali i nie dało się kupić żadnego nowego
Ochrona gatunkowaSzczególna opieka nad zwierzętami, którym grozi zniknięcieJak specjalna półka z zabawką, której wszyscy pilnują, żeby się nie zniszczyła
SiedliskoMiejsce, w którym zwierzę mieszka, je i bawi się z innymiJak sala przedszkolna dla dzieci albo plac zabaw przed budynkiem
Odbudowa populacjiSytuacja, gdy zwierząt danego rodzaju znowu powoli robi się więcejJak wtedy, gdy po chorobach wracają dzieci i znów jest pełna grupa

Takie proste porównania pomagają dzieciom oswoić temat bez nadmiaru smutku i poczucia bezradności. Łatwiej wtedy przejść od abstrakcyjnych pojęć do rozmowy o tym, co przedszkolaki mogą robić na co dzień, aby zwierzęta, takie jak pandy, miały większą szansę przetrwać.

Jakie zabawy, opowiadania i piosenki pomogą dzieciom lepiej poznać pandy i inne zagrożone zwierzęta?

Najłatwiej oswoić temat zagrożonych gatunków przez to, co dzieci lubią najbardziej: ruch, opowieści i muzykę. Dzień Pandy w przedszkolu może zamienić się w mini-wyprawę do lasu bambusowego, jeśli zabawy, książki i piosenki będą dobrze dobrane do wieku i możliwości grupy.

W zabawach dobrze sprawdza się prosta „zamiana w zwierzęta”. Grupa przez kilka minut „staje się” pandami, tygrysami czy żółwiami morskimi i porusza się tak jak one. Prowadzący może co 3–4 minuty zmieniać gatunek, a przy okazji dopowiadać krótką ciekawostkę, na przykład ile mniej więcej pand żyje na wolności. Pomaga też zabawa w „ratowanie bambusowego lasu”: dzieci przenoszą zielone klocki lub kartki papieru z jednego końca sali na drugi, budując bezpieczne miejsce dla pand. Ruch i konkretne zadanie sprawiają, że informacja o zagrożeniu nie zostaje tylko w sferze słów.

Warto sięgnąć także po krótkie opowiadania, najlepiej takie, które da się przeczytać w 5–10 minut. Bohaterem może być jedna panda, która szuka przyjaciół wśród innych zagrożonych zwierząt, na przykład nosorożca czy niedźwiedzia polarnego. Ważne, aby historia miała jasny problem i równie jasne, choć proste rozwiązanie, na przykład pomoc ludzi w sprzątaniu lasu albo sadzeniu nowych drzew. Dzieci bardzo reagują na sceny dialogowe, dlatego czytając, można zmieniać głos, zadawać pytanie „co byś zrobił na miejscu pandy?” i pozwolić, by to one dopowiadały fragmenty historii.

Poniżej kilka przykładów zabaw, opowiadań i piosenek, które dobrze sprawdzają się podczas Dnia Pandy i przy innych zagrożonych gatunkach:

  • „Spacer pand po lesie bambusowym” – zabawa ruchowa przy spokojnej muzyce, w której dzieci chodzą na zgiętych kolanach jak pandy, „skubią” wyobrażony bambus i zastygają, gdy muzyka cichnie; można wpleść 2–3 zdania o tym, że bambus jest dla pand tym, czym dla nas codzienny obiad.
  • Opowiadanie „Mała Panda i znikający las” – prosta historia do przeczytania w 7–8 minut, w której bohaterka zauważa, że drzew jest coraz mniej, a pod koniec wraz z innymi zwierzętami spotyka ludzi sadzących młode drzewka; po lekturze dzieci mogą nazywać uczucia pandy w różnych momentach opowieści.
  • Piosenka „Panda je bambus cały dzień” – łatwy, powtarzalny refren na melodię znanej dzieciom piosenki (na przykład „Stary niedźwiedź mocno śpi”), z dwiema zwrotkami o pandzie, a kolejnymi o tygrysie i żółwiu morskim; śpiewaniu może towarzyszyć prosty ruch: przytulanie się jak panda, skradający krok tygrysa, powolne „płynięcie” żółwia.
  • „Kto mieszka w tym domu?” – zabawa z obrazkami: każde dziecko losuje ilustrację pandy, tygrysa, żółwia, foki czy innego gatunku i szuka w sali „domu” danego zwierzęcia (plakietki z rysunkiem lasu, morza, gór); po odnalezieniu „domu” w 1–2 zdaniach mówi się, co zagraża temu miejscu.
  • „Radio z dżungli” – krótka inscenizacja: kilkoro dzieci jest „reporterami”, którzy przez zabawkowy mikrofon pytają pandę, tygrysa lub żółwia (w role wchodzą inne dzieci) o ich życie i problemy; pomaga to oswoić trudniejszy temat w formie zabawy teatralnej.

Takie formy aktywności łączą wiedzę z emocjami i z ruchem, dzięki czemu maluchy szybciej zapamiętują informacje, na przykład gdzie żyją pandy i dlaczego jest ich mniej niż kiedyś. Zabawy, opowiadania i piosenki można w ciągu roku łatwo modyfikować, zmieniając bohatera z pandy na inne zagrożone zwierzę i stopniowo poszerzając dziecięcy „krąg znajomych” w świecie przyrody.

Jak wykorzystać prace plastyczne i kąciki tematyczne do rozmowy o ochronie przyrody?

Prace plastyczne i kąciki tematyczne działają jak „most” między ciekawością dziecka a rozmową o ochronie przyrody. Dzięki nim nawet trudne hasła, takie jak „gatunek zagrożony wyginięciem”, zamieniają się w coś, co można zobaczyć, dotknąć i o czym da się spokojnie porozmawiać przy stoliku czy na dywanie. Dziecko nie tylko słucha, ale ma swoje doświadczenie: coś narysowało, coś ułożyło, coś odkryło.

Dobrym punktem wyjścia są proste prace plastyczne związane z pandą: maski z papierowych talerzyków, czarno-białe odciski dłoni zamienione w „pandy” albo wspólne malowanie bambusowego lasu na dużym arkuszu. Taka aktywność trwa zwykle 15–30 minut, więc mieści się w naturalnej koncentracji przedszkolaka. W trakcie malowania można spokojnie nawiązywać do konkretnych pytań: skąd panda ma jedzenie, co się dzieje, gdy ktoś wycina jej las, jak długo żyje w naturze. Dzieci często same dopytują, kiedy mają przed sobą „swoją” pandę na kartce, bo czują się z nią choć odrobinę związane.

Kącik tematyczny staje się z kolei małą „stacją badawczą” – dzieci mogą do niego wracać codziennie, choćby na 5 minut po śniadaniu. W jednym miejscu można zgromadzić zdjęcia różnych pand, prostą mapę świata z zaznaczonym obszarem ich występowania, pluszaki, książeczki i lupy do oglądania liści czy kawałków kory. Pomaga też wprowadzenie prostych etykiet, na przykład z piktogramami: drzewko oznacza „las”, kropla „wodę”, serce „opiekę człowieka”. Dzięki temu nawet czterolatek może „czytać” kącik samodzielnie i łączyć fakty, zadając pytania podczas swobodnej zabawy, a nie tylko podczas zorganizowanych zajęć.

Aby rozmowa o ochronie przyrody nie urwała się po jednym dniu, kącik można stopniowo rozbudowywać i używać go jako tła do krótkich zadań:

  • raz w tygodniu wspólne „dokarmianie” pluszowej pandy papierowymi listkami bambusa, połączone z krótką rozmową, co panda je i co się stanie, jeśli bambusu będzie za mało;
  • przyczepianie do tablicy prostych „dobrych uczynków dla natury” narysowanych przez dzieci, na przykład gaszenie światła, oszczędzanie wody przy myciu rąk, segregacja śmieci;
  • porównywanie pandy z innymi zwierzętami: zdjęcia lub rysunki tygrysa, żółwia morskiego czy jeża, z pytaniem, jak ludzie mogą im pomóc i co je łączy z pandą;
  • organizowanie w kąciku mini-wystawy prac plastycznych z całego tygodnia i krótkie „oprowadzanie” przez dzieci, które opowiadają, co ich panda potrzebuje, żeby być bezpieczna;
  • wspólne tworzenie „kodeksu przyjaciela zwierząt” w formie prostych obrazków, który zostaje w kąciku na stałe.

Taki kącik nie jest tylko dekoracją sali, ale staje się miejscem, które podtrzymuje rozmowę o przyrodzie na co dzień. Prace plastyczne i małe rytuały wokół nich pomagają dzieciom poczuć, że mają wpływ, a ochrona pandy i innych gatunków nie jest czymś abstrakcyjnym, tylko czymś, co zaczyna się od ich własnych rąk i decyzji.

Jak rozmawiać z dziećmi o smutnych aspektach zagrożenia gatunków, nie strasząc ich?

Dzieciom w wieku przedszkolnym można spokojnie mówić o smutnych rzeczach, także o zagrożeniu wyginięciem, jeśli obok trudnych informacji cały czas pojawia się nadzieja i konkretne działanie. Nie chodzi o to, by ukrywać prawdę, ale by podawać ją w małych porcjach, dostosowanych do wieku, i od razu pokazywać, co ludzie robią, żeby pomóc pandzie czy innym zwierzętom.

Pomaga proste, uczciwe zdanie, które łączy smutek z troską. Zamiast mówić, że „pandy niedługo znikną”, spokojniej wybrzmi: „Na Ziemi zostało mniej pand niż kiedyś i jest im trudniej znaleźć dom. Dlatego dorośli na całym świecie bardzo się starają, żeby im pomóc”. Taka forma daje dziecku informację, ale nie zostawia go samego z lękiem. U młodszych przedszkolaków wystarczy jedno, dwa krótkie zdania i chwila przerwy, żeby mogły zadać własne pytania, nawet jeśli brzmią one na pozór „dziwnie” lub odbiegają od tematu.

Dobrym sposobem na oswojenie smutku bywa odwołanie do doświadczeń dziecka. Można nawiązać do sytuacji, kiedy ukochana zabawka była zepsuta, a ktoś pomógł ją naprawić. Potem łatwiej dodać: „Z pandami jest podobnie. Jest im trochę trudniej, więc naukowcy i opiekunowie w zoo pomagają im tak, jak my naprawiamy zepsute rzeczy”. W przedszkolu najczęściej sprawdza się prosta sekwencja: najpierw nazwanie uczucia (panda może być „smutna” albo „zmęczona”), potem krótkie wyjaśnienie dlaczego, a na końcu przykład pomocy – na przykład sadzenie nowych drzew bambusowych czy pilnowanie, żeby w lesie nie było śmieci.

W rozmowach o zagrożonych gatunkach ważne bywa też to, o czym się nie mówi. Nie ma potrzeby pokazywania drastycznych zdjęć ani używania słów, które kojarzą się z katastrofą. Wystarczy odwołać się do liczb w prosty sposób, na przykład: „Kiedyś pand na świecie było tyle, ile dzieci w naszym mieście, a teraz jest ich mniej więcej tyle, co w jednym dużym przedszkolu”. To daje wyobrażenie, ale nie przytłacza. Dobrze działa również przeniesienie akcentu na sprawczość: dziecko może narysować plakat, w domu może gasić światło, podczas spaceru może pilnować, żeby nie zostawiać śmieci. W ten sposób nawet trudny temat staje się dla dziecka nie tylko źródłem smutku, ale też okazją do poczucia, że jego gesty naprawdę się liczą.

Jak włączyć rodziców w obchody Dnia Pandy i budowanie proekologicznych nawyków w domu?

Bez wsparcia rodziców Dzień Pandy zostaje w przedszkolu, zamiast przenieść się do codziennych nawyków dziecka. Dlatego tak pomocne staje się zaproszenie rodzin do wspólnej zabawy, małych domowych wyzwań i rozmów, które naturalnie łączą pandy z codziennymi wyborami, na przykład tym, jak oszczędzane są w domu woda i papier.

Dobrym punktem wyjścia bywa krótki, jasny komunikat do rodziców: kartka, mail lub wiadomość w aplikacji przedszkolnej. W takiej informacji można w 4–5 zdaniach wyjaśnić, o co chodzi w Dniu Pandy, podać jedną ciekawostkę (np. ile kilogramów bambusa potrafi zjeść panda w ciągu dnia) i zaproponować 2–3 konkretne aktywności do zrobienia w domu. Rodzice często mówią, że „chcieliby coś zrobić, ale nie mają pomysłu”, więc podanie gotowych przykładów oszczędza im czas i usuwa barierę wejścia. Dobrze, jeśli zadania są krótkie, możliwe do wykonania w 10–15 minut, bo wtedy łatwiej znaleźć na nie chwilę między pracą a kolacją.

Przydatna bywa też prosta „checklista małego obrońcy pandy”, którą dziecko może zabrać do domu. W takiej liście mogą znaleźć się rzeczy, które naprawdę da się zrobić w każdym mieszkaniu, bez specjalnych zakupów czy dużych zmian. Przykładowo:

  • wyłączyć światło w 3 pomieszczeniach, gdy nikt w nich nie przebywa i zaznaczyć to na liście,
  • sprawdzić, ile rolek papieru toaletowego zużywa rodzina w 1 tygodniu i porozmawiać, czy można używać go trochę mniej,
  • odłożyć w jedno pudełko czyste kartki zadrukowane jednostronnie i zużywać je na rysunki „dla pandy”,
  • wybrać jedną „zieloną drogę” do przedszkola w tygodniu, czyli na piechotę lub na rowerze, jeśli to możliwe,
  • przez jeden dzień mierzyć czas mycia zębów i spróbować zakręcać wodę na co najmniej połowę tego czasu.

Taka lista zamienia hasło „chronimy przyrodę” w bardzo konkretne działania, które dziecko może odhaczać razem z rodzicem. Daje to poczucie wpływu, a przy okazji delikatnie porządkuje nawyki całej rodziny, bez wielkich rewolucji i moralizowania.

Włączenie rodziców nie musi ograniczać się do domu. Niektóre przedszkola proszą o przyniesienie jednego „zielonego bohatera” z domu: może to być książka o zwierzętach, płyta z piosenkami, krótka rodzinna historia o lesie czy ogródku dziadków. Wspólne oglądanie takich rzeczy w grupie pokazuje dzieciom, że dorośli również się angażują, a temat pand i zagrożonych gatunków nie kończy się na jednej uroczystości. Z czasem przedszkole i rodzice zaczynają tworzyć małą sieć pomysłów, z których korzystają kolejne roczniki, a proekologiczne nawyki stają się po prostu częścią codzienności.

Dodaj komentarz